poniedziałek, 12 września 2016

Czekośliwka - moje powidła idealne

powidła śliwkowe z czekoladą, długo smażone

powidła śliwkowe z czekoladą, długo smażone

Czekośliwka to od zawsze mojej ulubione owoce zamknięte w słoiku. Co roku robię ich kilkadziesiąt słoików, choćby się waliło i paliło! A w związku z tą ilością miałam dużo okazji do wypracowania mojego sposobu na idealne powidła. Ważną rzeczą jest, żeby nie trzymać się ściśle przepisu. Tylko dopasować go a) do swojego smaku b) do śliwek :) Czyli nawet jak w przepisie jest 100g czekolady, a Ty wolisz bardziej czekoladowe - daj jej 150/170 albo i 200g.

Składniki na 5-6 słoiczków:
  • 2 kilo śliwek, najlepiej węgierek
  • 100g gorzkiej czekolady (nadal używam tej z 74% kakao)
  • cukier (wg uznania, ale nie daję go dużo, 2-3 garści, w zależności od kwaskowatości śliwek)
Śliwki umyć, wypestkować, wrzucić do jak najszerszego garnka z grubym dnem, zblendować (uwaga, chlapie!) i zagotować. Smażyć 3-4 godziny, co jakiś czas mieszając. Wyłączyć palnik, przykryć garnek przykrywką, zostawić do następnego dnia. 
Kolejnego dnia całość podgrzać, smażyć kolejne dwie godziny (czas trzeba dopasować do tego jak "mokre" były śliwki). Po tym czasie dodać czekoladę i cukier (jeśli śliwki nie są dość słodkie). Zamieszać dokładnie, smażyć jeszcze z kwadrans, po czym gorące powidła szybko zamykać w wyparzonych słoikach. Pasteryzować w piekarniku nagrzanym do 110 stopni przez 20-30 minut.
Polecam, zróbcie choć jedną partię, póki sezon śliwkowy w pełni :)


powidła śliwkowe z czekoladą, długo smażone