sobota, 27 sierpnia 2016

Passata pomidorowa czyli dzięki Ci wyciskarko ;)

Passata pomidorowa na zimę

Passata pomidorowa na zimę

Zdrowe soki owocowo-warzywne z wyciskarki powolutku podbijają nasze kuchnie. Dałam się i ja ponieść tej modzie, zacisnęłam pasa i jakieś 2 miesiące temu przywiozłam do domu mojego czerwonego pomocnika. Tylko, że tak między nami mówiąc - nie soki były głównym powodem dla którego ją kupiłam, a lenistwo. Bo musicie wiedzieć, że wyciskarka posiada sito do dżemów/musów. Które idealnie radzi sobie z pestkami z malin czy też pomidorów. Koniec ze sterczeniem nad sitem, koniec z długotrwałym przecieraniem! Zrobienie passaty z 2 kilogramów pomidorów zajęło mi tyle co ich umycie, wycięcie piętek (a i to konieczne nie jest), przepuszczenie ich przez wyciskarkę, zagotowanie i zapasteryzowanie całości. Naprawdę chwila moment! Co ważne - wyszło jej prawie 2 litry - niesamowita wydajność! Także jeśli jesteście posiadaczami tego sprzętu - możecie go użyć nie tylko do wyciskania soków na drugie śniadanie :)

Składniki na prawie 2 litry passaty:
  • 2 kilo pomidorów
  • 2 łyżki soli

Pomidory umyć, można wykroić piętki (ale niekoniecznie, ja to zrobiłam, bo chciałam użyć wytłoczyn do wytrawnych muffinek), przepuścić przez wyciskarkę z założonym sitem do musów. Całą pulpę zagotować z solą, przełożyć do wyparzonych słoików, zakręcić wyparzonymi, osuszonymi zakrętkami i zapasteryzować (u mnie, jak zwykle - piekarnik nastawiony na 110 stopni, dolna grzałka). Tyle :)

Przy tego typu przetworach, gdzie prawie nie ma "konserwantów" bardzo, ale to bardzo ważne jest (oprócz standardowego, dokładnego wyparzania słoików i zakrętek) żeby używać warzyw dobrej jakości. Czyli nie jakieś przecenione, poobijane, z pudełka na podłodze, ale ładne, jędrne pomidory, za które niestety nie zapłacimy pół ceny. Ale lepsze to niż chęć na pyszną pomidorówkę w środku zimy i obejście się smakiem, bo passata skwaśniała ;)

Praca w toku.
Passata pomidorowa z wyciskarki

Tyle passaty powstało z 2 kilogramów pomidorów.
Passata pomidorowa z wyciskarki

I tylko tyle wytłoczyn z całości :)
Passata pomidorowa z wyciskarki

czwartek, 25 sierpnia 2016

Sałatka szwedzka czyli ciąg dalszy słoików na zimę


ogórki na zimę, przetwory

Jak już trafiłam do wspomnianej wcześniej Margarytki - troszkę pobuszowałam u niej na blogu. I skorzystałam z jeszcze jednego przepisu, tym razem na sałatkę szwedzką. Niewiele w przepisie zmieniłam, więc nie mogę napisać, że jest to moja wersja ;) Tak czy siak - przepis polecam, bo ogórki wychodzą pyszne!

Składniki na 2 kilo ogórków:
  • 9 szklanek zimnej wody (szklanka to 250ml)
  • ½ szklanki soli 

zalewa:
  • 3 szklanki wody
  • 2,5 szklanki cukru
  • 2 szklanki octu 10%

do każdego słoika:
  • 2 ziarna ziela angielskiego
  • 2 ziarna pieprzu
  • ½ łyżeczki gorczycy
  • koło 10 plasterków surowej marchewki
Ogórki umyć i zetrzeć na tarce na cienkie plasterki. Zalać je wodą z solą i odstawić na 3 godziny. Po tym czasie odcedzić na durszlaku. Zagotować zalewę. 
Do słoików wrzucić przyprawy i marchewkę, włożyć plasterki ogórków (nie ubijać) i zalać gorącą zalewą. Zakręcić wyparzonymi zakrętkami, wstawić do piekarnika i zapasteryzować (u mnie 20-25 minut w piekarniku nastawionym na 110 stopni).
Smacznego :)

słoiki na zimę, Sałatka szwedzka

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Moja wersja ogórków kanapkowych

ogórki kanapkowe na zimę, słoiki, przetwory

Ogórki kanapkowe uwielbiam od dawna (domowy pasztecik z takim ogórkiem, pyszka!), ale do tej pory je kupowałam. Nie wiedzieć czemu, bo drogie pieroństwo, a proste w przygotowaniu. Przeszperałam mnóstwo przepisów i spora z nich część podpowiadała, że wzięła się z przepisu Margarytki. Zrobiłam więc niewielką partię ściśle wg przepisu. Potem jeszcze dwie kolejne partie, dopasowane do moich smaków (mniej octu, ciutkę więcej cukru i soli, gorczyca w słoikach, żeby nie traciły chrupkości tak bardzo no i obowiązkowe namaczanie "bo mama tak zawsze robiła"). Czwarta próba zaowocowała smakiem dla mnie idealnym. Polecam!

Składniki na 2 kilo ogórków:
  • 2 szklanki wody
  • 1 i 1/2 szklanki octu spirytusowego
  • 1 i 3/4 szklanki cukru
  • 1 łyżka gorczycy (+ po szczypcie gorczycy do każdego słoika)
  • 1 łyżka ziaren czarnego pieprzu
  • 10 ziaren ziela angielskiego
  • 1 i 1/2 łyżki kurkumy
  • 1 i 1/2 łyżki soli

Ogórki wrzucić do miski i zalać wodą, tak zostawić na kilka godzin (z dzieciństwa pamiętam ten rytuał - wanna pełna ogórków kilka dni w roku ;)). Po tym czasie ogórki umyć i pokroić na plastry (ja to robię nożem). Do słoików wrzucić sporą szczyptę gorczycy, a następnie ciasno ułożyć ogórki. Wodę zagotować z przyprawami (kilka minut), dodać ocet, zagotować i taką zalewę wlać do ogórków (koniecznie przez sitko lub gazę, żeby przyprawy z zalewy nie dostały się do słoika). Zakręcić wyparzonymi zakrętkami i zapasteryzować (u mnie piekarnik nastawiony na 110 stopni, dla słoików ze zdjęcia 0,54l - jakieś 20-25 minut).
Smacznego ;)


ogórki kanapkowe na zimę, przetwory, słoiki


wtorek, 16 sierpnia 2016

Pyszne, wilgotne, cukiniowe brownie (bezglutenowe)

Pyszne, wilgotne, cukiniowe brownie (bezglutenowe)

Uwielbiam cukinię. Co prawda od niedawna, ale jest to miłość wielka :) W sezonie, kiedy jest jej na działce pełno - są dni, kiedy jemy cukiniowy obiad co dzień. Dodaję ją też do lecza na zimę (to już całkiem niedługo!), a od zeszłego roku - i do słodkich wypieków. Przepis na poniższe ciasto podpatrzyłam na instagramowym profilu eliza_betki, zmodyfikowałam go tak, żeby ciasto było wilgotne i bardziej czekoladowe - jak prawdziwe brownie. Przy trzeciej próbie wyszło idealne i te właśnie proporcje przedstawiam poniżej. Zapraszam :)

Składniki:
  • 500g startej na grubych oczkach cukinii
  • 2 jajka
  • 100g brązowego cukru
  • 1 łyżka domowego cukru waniliowego (można pominąć)
  • 120g mąki owsianej (lub innej bezglutenowej, albo najzwyklejszej pszennej - też wyjdzie :))
  • 4 łyżki kakao
  • 100g gorzkiej czekolady (u mnie taka 70%)
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej

Startą cukinię delikatnie posolić i odstawić na maksymalnie kwadrans (nie dłużej, bo ciasto będzie zbyt mokre i trzeba go będzie piec koło godziny). W czasie jak cukinia puszcza sok - zmiksować jajka z cukrem i cukrem waniliowym. Stopniowo dodać mąkę, kakao i sodę, dobrze wymieszać. Wrzucić pokrojoną na kostkę czekoladę. Dodać dobrze odsączoną z soku cukinię, delikatnie wmieszać ją w ciasto i wylać je na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (25x16cm). Wstawić do piekarnika nagrzanego na 180 stopni i piec 35-40 minut (aż patyczek włożony w ciasto nie będzie oblepiony surowym ciastem - może być wilgotny, bo takie ma być, ale nie może być na nim surowego ciasta).
Szybko i bezproblemowo. Smacznego :)

Pyszne, wilgotne, cukiniowe brownie (bezglutenowe)

piątek, 12 sierpnia 2016

Frużelina jagodowa z pektyną

przetwory na zimę, weki, frużelina jagodowa

Pierwszy raz zabrałam się za frużelinę. Zaczęłam przeglądać różne blogi w poszukiwaniu idealnego przepisu, ale w każdym coś było nie tak. Chciałam, żeby moja frużelina miała całe owoce, ale żeby były one zamoczone w średniej ilości "soku", żeby całość była gęsta i błyszcząca (a co, niech cieszy oko ;)). Wyszło mi więc, że do jej zrobienia potrzebuję krótkiego gotowania, pektyny i mąki ziemniaczanej. Wypracowałam sobie takie proporcje (za czwartym razem dopiero, ale kto by tam liczył!) i planuję się ich w przyszłym roku trzymać.

Proporcje na 0,5 kg jagód (czyli mniej więcej 1 litr):
  • 70g cukru
  • 10g mąki ziemniaczanej
  • sok ze sporej połówki cytryny
  • 1 łyżeczka pektyny
Jagody włożyć do garnka, zasypać cukrem i postawić na gazie. Gotować króciutko - aż cukier się w całości rozpuści. W międzyczasie w soku cytrynowym rozpuścić pektynę (naprawdę polecam te sposób - pektyna ślicznie się rozprowadza, nie zbija w grudki). Do tego dodać mąkę ziemniaczaną i zamieszać. Całość dołożyć do jagód, zagotować i szybko przełożyć do wyparzonych słoiczków. Zapasteryzować (u mnie piekarnik nastawiony na 110 stopni, dolna grzałka).
Z podanych proporcji wychodzi 6 małych słoiczków frużeliny.
Polecam - szybko, a jak smaaaacznie :)

przetwory na zimę, weki, frużelina jagodowa