Pokroić bułkę, posmarować ją z obu stron olejem kokosowym, oprószyć ulubionymi przyprawami, w tym koniecznie solą (może niekoniecznie ziołami, bo mogą się przypalić ;)). I smażyć na rozgrzanej patelni. Zajadać do sałatki na ten przykład :)
niedziela, 24 maja 2015
piątek, 22 maja 2015
Dziabane kotlety z kurczaka - przepis z maminego zeszytu
Kolejny przepis od mamy. Swego czasu mój tato się śmiał, że jak mamy nie ma w domu i ja gotuję, to na 100% na obiad będą te kotlety. Faktycznie, był okres, że trochę przepisu nadużyłam ;) Teraz już tego nie robię, ale i tak kotlety są w czołówce dań klasycznych ulubionych!
Skład kotletów można dowolnie modyfikować - świetnie pasuje tu starta marchewka czy też podsmażone pieczarki. Jeśli zostanie mi kilka łyżek kaszy jaglanej - też dorzucam. Możliwości jest wiele, a wykonanie kotletów proste i szybkie.
Składniki:
- podwójna pierś z kurczaka
- 1 bardzo duża, lub 2 małe cebule
- 2 jajka
- 1 łyżeczka domowej wegety lub ulubionych przypraw
- papryka ostra i słodka do smaku (nie za dużo ostrej, bo nie pasuje)
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki oleju
Kurczaka pokroić w niewielką kostkę, cebulę w drobną kosteczkę. Wrzucić do miski, dodać resztę składników i dokładnie wymieszać łyżką. Smażyć na rozgrzanej patelni jak placki ziemniaczane.
sobota, 16 maja 2015
Musztardowe roladki szparagowe z indykiem
Jak sezon to sezon, trzeba korzystać na maksa! Tym razem roladki szparagowe z indykiem. Pierwszy raz widziałam coś podobnego u Asi, kilka lat temu, od tego czasu roladki to coroczna pozycja obowiązkowa. Zazwyczaj robię je z mięsa które akuratnie mam w domu, przyprawiam tak jak akurat mam ochotę. Tym razem musztarda, sól i pieprz, nic więcej.
Składniki na 2 porcje:
- 12 szparagów
- 4 plastry indyka (jakieś 300g)
- 8 cienkich plastrów boczku wędzonego (albo szynki parmeńskiej)
- musztarda
- sól, pieprz
- naczynie żaroodporne delikatnie wysmarowane olejem rzepakowym
- nieduży pasek folii aluminiowej
Zawsze podaję z ziemniakami, sałatek nie trzeba (przecież są tam szparagi), ale ja zazwyczaj daję coś lekkiego - tym razem sałata z rzodkiewkami i jogurtem (działka zaczęła produkować nowalijki, więc korzystam).
Przed piekarnikiem...
a tu już po :)
czwartek, 14 maja 2015
Szparagi śniadaniowe. Albo kolacyjne. Od bidy też i obiadowe ;)
Ileż ja się na nie naczekałam! Większość blogerów już poumieszczała po kilka przepisów na szparagi, a ja jeszcze sezonu nie rozpoczęłam. Bo a to brakło, a to mi nie po drodze na targ było. Ale wreszcie SĄ! Miały być na śniadanie, ale nie wytrzymałam i były na kolację dzień wcześniej - proste, szybkie do przygotowania i nieziemsko smaczne!
Składniki na 1 porcję:
- pół pęczka szparagów
- 1-2 jajka w zależności od apetytu :)
- sól
- garść migdałów
- olej do smażenia (u mnie kokosowy)
Szparagi przerzucić na talerz, a na patelni podprażyć migdały. Jajko delikatnie przełożyć na szparagi, posypać migdałami. Podawać z domowym pieczywem/grzankami. Pycha!
wtorek, 12 maja 2015
Pęczotto z botwinką i kalafiorem
Pyszna rzecz! Zdecydowanie do powtórzenia póki jeszcze sezon botwinkowy trwa :) Kaszotto z tego co w domu było.
Składniki na 2-3 porcje:
- 1 cebula
- pół szklanki kaszy pęczak
- 1 marchewka
- kawałek kalafiora (około 300g)
- pęczek botwinki
- pojedyncza pierś kurczaka
- 2 szklanki bulionu
- olej rzepakowy o smażenia
- sól, pieprz, tymianek
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić pęczak i cebulę, podsmażyć kilka minut. W międzyczasie pokroić marchewkę i buraczki w półplasterki, kurczaka w niewielką kostkę. Kalafiora przemielić w malakserze, albo bardzo drobno skroić nożem (kroić jakby w cieniutkie plasterki - kalafior porozpada się na patelni). Na patelnię dodać jeszcze troszkę oleju, warzywa, przyprawy do smaku (jeśli bulion jest słony najlepiej soli już nie dodawać) i smażyć wszystko przed 5-7 minut od czasu do czasu mieszając. Następnie przesunąć wszystko na skraj patelni, na środek dodać kurczaka, posolić i popieprzyć go i obsmażyć ze wszystkich stron. Po tym czasie wszystko wymieszać, dodać gorący bulion i gotować pod przykryciem przez 20 minut. na 2-3 minut przed końcem dodać liście botwinki, wszystko przemieszać.
Tak się rozprawiam z kalafiorem jak mi się nie chce malaksera wyjmować ;)
Tak się rozprawiam z kalafiorem jak mi się nie chce malaksera wyjmować ;)
piątek, 8 maja 2015
Botwinka - pyszna i szybka do zrobienia
Sezon botwinkowy w pełni, polecam więc przepis Asi. Znalazłam w nim smak, którego od kilku lat szukałam w tej zupie. I ciągle czegoś mi brakowało, ciągle to nie było to. Ta zupa jest idealna!-
Składniki na 3 porcje
- litr bulionu (jak chcę, żeby zupa stanowiła cały obiad gotuję bulion drobiowy, a mięso z kurczaka rozdrabniam i wkładam na talerze przed wylaniem zupy)
- 1 pęczek młodej botwinki bez buraczków lub z malutkimi buraczkami
- 4-6 małych ziemniaków
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 1/3 łyżeczki zmielonego pieprzu
- 5 łyżek kremówki
- pół pęczka koperku (można pominąć, jako i mi się już 2 razy zdarzyło)
Ugotować bulion.
Buraczki z botwinki wyszorować, pokroić na drobne plastry. Liście razem z gałązkami posiekać.
Ziemniaki obrać i pokroić na cienkie półplasterki. Podsmażyć je w szerokim garnku na oleju rzepakowym (ok. 5-7 minut), następnie wlać gorący bulion i zagotować.
Gotować przez ok. 8 minut aż ziemniaki będą prawie miękkie. W połowie gotowania dodać plasterki buraczków. Następnie dodać posiekane łodyżki liści botwinki i gotować wszystko na umiarkowanym ogniu przez ok. 1-2 minuty.
Dodać liście botwinki i gotować jeszcze przez ok. 1-2 minuty. Dodać zmielony pieprz i w razie potrzeby doprawić solą.
Dodać sok z cytryny a po chwili śmietankę kremówkę. Dodać posiekany koperek i podawać.
Rada - dobrze jest trzymać się tych krótkich czasów gotowania - dzięki temu zupa nie straci koloru.
poniedziałek, 4 maja 2015
Pracowa sałatka makaronowa z tuńczykiem, brokułem i pomidorkami
Lubię się wieczorami katować. Ale nie na siłowni, do tego mi dalekooooo! Uwielbiam wieczorami spędzać czas na stronach typu Mikser czy Durszlak, bo można tam wyhaczyć naprawdę fajne przepisy na naprawdę fajnych blogach. Lista tych ostatnich, na które zaglądam w miarę regularnie stale się powiększa :)
Ostatnio, w poszukiwaniu jakiejś fajnej sałatki do pracy, trafiłam do Jak po maśle. I naszło mnie na sałatkę z tuńczykiem. A jako, że staram się solidne jedzenie do pracy szykować (mąż nie ma jak sobie obiadu odgrzewać, więc stawiam na makaron razowy) - połączyłam te dwie rzeczy i wyszło mi coś takiego - smaczne, sycące i z odrobiną zieleni :)
Składniki na 2 porcje:
- 2 porcje makaronu razowego (jakieś 3 solidne garście)
- 2 jajka
- pół opakowania mrożonego brokuła (w sezonie wiadomo - brokuł świeży)
- puszka tuńczyka w sosie własnym
- 10 pomidorków koktajlowych
- szczypta soli
- ewentualnie sos jogurtowy (jogurt, pół łyżki majonezu, sól, pieprz, papryka słodka)
Jajka ugotować na twardo. Makaron i brokuła ugotować na niezbyt miękko, można razem w tym samym garnku (oszczędzamy czas ;)). Pomidorki pokroić na pół.
Wszystko wyłożyć na talerze (czy do pojemników), dodać rozdrobnionego tuńczyka, doprawić. Sos (jeśli używamy) wymieszać i polać całość tuż przed podaniem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)