sobota, 30 sierpnia 2014

Chleb pszenny razowy wieloziarnisty

chleb pszenny razowy wieloziarnisty na zakwasie Hamelman
Kolejny Hamelmanowy. Co tu dużo mówić - kolejny strzał w dziesiątkę! To pierwszy bochenek, przy którym składałam ciasto. Daje to naprawdę niesamowite efekty - ciasto naprawdę szybciej rośnie.

Zaczyn:
  • 55g mąka pszenna chlebowa
  • 70g woda
  • 10g dojrzały zakwas
Zaczyn przygotować na 12-16 godzin przed końcowym mieszaniem ciasta. Odstawić przykryty folią spożywczą. Nie dziwić się, że jest TAK płynny ;) 

Ziarno:
  • 80g ulubionych ziaren (u mnie dynia, słonecznik i siemię lniane)
  • 100g wody
Ziarno zalać wodą, przykryć folią spożywczą i odstawić do moczenia po wymieszaniu zaczynu.

Chleb:
  • 170g mąka pszenna chlebowa
  • 225g mąka pszenna razowa
  • 175 g woda
  • 10g sól
  • 3g drożdże suche
  • 15g miód
  • cały zaczyn
  • namoczone ziarno wraz z wodą (jeśli się nie wchłonęła)
Włożyć wszystkie składniki do miski i mieszać 3 minuty na pierwszej prędkości (Hamelman zawsze podaje czas mieszania dla mieszarek spiralnych, ja go traktuję jako czas dla planetarnych i tak też tu podaję). Sprawdzić czy ciasto jest średnio luźne, jeśli jest za gęste - dodać odrobinę wody. Włączyć drugą prędkość i mieszać 3-4 minuty.
Odstawić do wyrastania na 1-2 godziny. Jeśli chleb rośnie 2 godziny - należy go złożyć po godzinie (ja tak zrobiłam). Po tym czasie uformować bochenek (u mnie jak zwykle foremka, ale ciasto ma super konsystencję do formowania). Odstawić chleb do wyrastania na godzinę.
Nagrzać piekarnik do 240 stopni. Tuż przed włożeniem chleba - spryskać ścianki wodą. Piec 40-45 minut. 
Chleb studzić na kratce, kroić po ostygnięciu, najlepiej po kilku godzinach.

Wymieszany zaczyn (baaardzo płynny i dziwny, dwa razy go robiłam, bo za mi się wydawało, że coś nie wyszło ;))

 Wymieszane składniki

Ciasto po pierwszym wyrastaniu

Tutaj złożone

Ciasto po drugim wyrastaniu

Przełożone do foremki - po ostatecznym wyrastaniu, tuż przed włożeniem do piekarnika

Prosto z piekarnika :)

2 komentarze:

  1. Ale jesteś pracowita i zdolna.
    Kolejny chlebek który uśmiecha się do mnie.
    Niestety z monitora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło, jeszcze mnie nikt nigdy nie nazwał pracowitą :D Dzięki!

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz :)